wtorek, 6 listopada 2007

Dzisiaj zagadała do mnie najładniesza dziewczyna jaką znam !!!

Bartke
Wiem ,że to brzmi nieprawdopodobnie ale sam nie moge jeszcze wyjść z szokełe i pisząc do was wciąż się trzęse jak wystraszony chomik (poniekąd z powodu przygody jaka mnie spotkała po trosze też z mrozu ,który @@@zi na dworze , jest tak kurrwesko zimno ,że naplet przywarł mi do gaci i teraz pisząc do was siedze okrakiem przy kaloryferze upacie wciskając azjatyckiego eskimosa miedzy szczeble ).Wracając do tematu : dzień jak codzień , wstałem w dobrym nastroju , idąc pewnym krokiem do WuCeta mijając jak codzień lustro ukradkiem mimowolnie rzuciłemc spojrzenie....w tym momencie straciłem dobry nastroj i wróciłem do pozycji wyjściowej ---> .Ciskając @@@ ,prybrałwszy poze na wzór rzeźby Rodina "Myśliciel", pokontemplowalem troche fugi miedzy płytkami , zjadłem jakieś truchło na śniadanie , ubrałem się i wyruszylem po edukacje.W drodze miedzy mieszkaniem a szkołe nic się nie zdarzyło..zresztą niewiele widziałem bo szybki krokiem (każdy ruch przemyślany za wczasu nie ma mowy o jakiejkolwiek improwizacji ) ze wzrokiem spuszczonym w dół dotarłem do szkoły szybciej od ROberta Korzeniowieskiego.
Siedze sobie na korytarzu czekając na zajęcia - akurat miałem okienko blisko 1,5h - w okolicu cisza , pusto , czasem tylko słychać jakieś darcie mordy zza sali lekcyjnej.W szarym kącie , na samym końcu ciągu siedziskowego jak mysz w stanie hipotermii siedziałem po cichutku grając w węża na telefonie, wzrok spuszczony , wąskie bary jak najbliżej siebie , nogi złączone sylwetka ogólnie zbliżona do goluma z Władcy Pierścieni .Gram na 7 lewelu kiedy nagle wśród ciszy słysze rytmiczne, pewne stukanie obcasu.Początkowo byłem tak zrelaksowany grą na komie ,że zupełnie zapomniałem o moim stulejarstwie i zrobiłem coś co nigdy mi się nie zdarza..ruchem pełnym nonszalacji , wzrokiem z pode łba spojrzałem kto idzie.W tym momencie ledwo utrzymałem mocz ze strachu W moim kierunku zbliżala się najładniejsza dziewczyna z mojej grupy - nie raz brała udział w fantazjach erotycznych których byłem scenarzystą , reżyserem oraz odwórcą wszystkich ról męskich Nic to..wróciłem do bezpiecznej pozycji , skuliłem się jeszcze bardziej i zacząłem delikatnie bujać się jak fotel na ganku Tekstańskiej farmy i powtarzać sobie w duchu coraz to szybciej "jestem niewidzialny , jestem niewidzialny "...stało się.Nagle poczułem jak Monika siada obok mnie.To delikatne drżenie spawów krzeseł gdy jej cudny jumbojet lądował na pasie obok mnie ,delikatny zapach przypominający szampon dla dzieci "Bambi" od razu otylił moj zakatarzony nos przenosząc mnie na ułamek sekundy do radosny chwil dzieciństwa.W tem...moją drążcą reke trzymającą telefon z włączonym wężem chwyciła aksamitna prawica Moniki (i już wtedy wiedziałem ,że doskonale komponowałaby się z moim dyszlem u boku niczym boa dusiciel z wielką siłą i bezlitośnie otuliwszy go w miłosnym uścisku ).
W tym momencie w moich gaciach indianin rozbił swóje tipi - całe szczęscie ,że posluchałem się mamełe i założyłem dodatkowo getry dzieki czemu potrójna warstwa materialu (gacie + getry + jeansy )stanowily wystarczającą zapore aby oprzeć się napieraniu komina i nie dac poznaki na zewnątrz.Wracając do meritum...Monika wzięwszy moją ręke ,ścisnęła ją mocny i delikatnym głosem pewnym powagi choć w radośnej tonacji zapytała tymi słowy :"Słuchaj no Mateusz (ps.nie mam na imie Mateusz ale nie śmiałem się postawic ) , w tą sobote mój młodszy braciszek ma urodziny..i tak się zastanawiałam ..(w tym momencie poczułem jej zawahanie i konsternacje)...bo dziewczyny mówiły ,że nadałbyś się i słyszałam ,że czasem tak dorabiasz po szkole"...cóż dalej nie pamietam bo szumialo mi w głowie i myslalem tylko o tym ,żeby byc w domu , leżeć na kanapie i jeść percle ..wyłowiłem na końcu tylko jeszcze z całego potoku słow .."..przyjść na troche w przebraniu klowna na kinderparty które urządzmay , rodzice zamówili już jednego ale zrezygnował i nie mogą nikogo znaleźć" Kiedy jej rola się skończyła i znacząco spojrzała się na mnie oczekując odpowiedzi , poczułem ,że to moje 5 minut!.......i wydając z siebie niezrozumiały dźwiek szybkim cwałem uciekłem za róg do kibla .Siedziałem tam ok40 min.Po wyjściu udałem się od razu do domu...teraz siedze i zastanawiam się co począć :
1.iść jutro do szkoły czy odpuścić i "rozchorowac się" na 2 tygodnie?
2.jeśli pójde jak się zachować?Raczej nie wyglądało to na żart..pytała poważnie :o
3.ile klown bierze za taką chałture?
PS.niestety ale mimo wszelkich złudzeń wszystko powyżej to 100% spr&potw...

czwartek, 25 października 2007

Zrób to sam - Podryw na móżyna

adame słodowe
W dzisiejszym odcinku "Zrób to sam" opowiem jak skutecznie poderwać dziewczynę swoich marzeń na tak zwanego móżyna
A więc potrzebne nam będą:
- czarna pasta do butów(dużo) i jedna tubka brązowej
- lokówka do włosow
- krowi łańcuch
- piła ręczna, a jak stulej ma zbyt wątłe łapki - piła spalinowa
- lanca przynajmniej te 15cm(móziny tez czasem mają mniejsze, ale zeby laska nie byla zbyt zawiedzione 15 cm to minimum)
- minimalna znajomojośc języka angielskiego

Na początek idziemy do sklepu, kupujemy pasty do butów w dwoch kolorach (czarną i brązową). Pokrywamy czarną pastą całe cialo, łącznie z k.nagą , natomiast dłonie i stopy smarujemy brązową(tam móżyny mają jasniejszy kolor). Następnie idziemy na łąke, gdzie miejscowy parobek wypasa krowy, z piłą i odcinamy łańcuch. Obrabiamy go tak, żeby pasował na szyję . Kręcimy lokówką wlosy(muszą być krótkie i przystrzyzone na "amerykańskiego żolnierza"). Jestsmy już gotowi na podryw
Idziemy na imprezę(warto miec tubke pasty do butów na wypadek gdyby gdzies sie starla na ciele). Zachowujemy sie tam luzacko, na mordzie szeroki usmiech. Gdy spodobna się nam jakaś dziewczyna podchodzimy do niej pewnym krokiem i zaczynamy gadke. Teksty mogą być rózne np.
"Czeźdź ja być mózin z Afryka, ja lubieć polska girl, polska girl być very beautiful"
albo:
"Czeźdź ja być nigeryjski student prawa, polska girl very nice, a ja mieć very big cock"
Jeśli nie wyraża nami zainteresowania, oskarżamy ją o rasizm(stara sztuczka każdego mózina ) i wszczynamu awanturę. Wtedy prawdopodobnie zacznie nas przepraszać i jest juz nasza. Bierzemy ją do hotelu/domu/samochodu, pokazujemy swojego czarnego zaganiacza(warto ogolić jaja, wtedy wygląda na wiekszego, ale to juz wasza decyzja )
No a potem to juz wiecie...

To by było na tyle w tym odcinku "Zrób to sam"

niedziela, 21 października 2007

Trende wyborcze


  • Czekam pod lokalem wyborczym i kradnę moherom dowody
  • Głosuję na Leszka Bubla
  • ukradkiem pstrykam fotki wydekoltowanym laskom z komisji wyborczej szukającym mnie na liście
  • nagrywam na kasetę vhs moment wrzucenia kartek do urny trzymając prawą rękę w geście pokoju po czym wykonuję rytualny taniec indian z plemienia Cherokee
  • Stoję przez cały dzień przed lokalem wyborczym i pytam się na kogo ludzie głosowali, aby później wrzucić na forume prawdziwy sondaż wyborczy
  • Wskoczyłem do urny wyborczej i przerobiłem wszystkie głosy na PiS
  • stoję przed lokalem i tłumaczę ludziom że nie mają stawiać znaku x albo + przy kandydacie tylko mają podkreślić jego nazwisko
  • Tate podsadza mnie do urny i pozwala wrzucić głos
  • Kradnę ludziom karty do głosowania, aby mieć czym palić w piecu
  • Lokale wyborcze w moim mieście mieszczą się na 33 piętrze bez windy Co eliminuje potrzebę chowania dowodu.
  • Powstawiałem krzyżyki w każde okienko, żeby żadnemu kandydującemu nie było przykro
  • zamiast krzyżyka narysowałem małego coola
  • Na karcie do głosowanie napisał "f23"
  • piszę do was z lokalu wyborczego. dostałem karty do głosowania i nie mogę znaleźć partii Edwarda Ąckiego
  • napisałem na karcie wyborczej "rucham psa jak sra"
  • jade na rencznym w kabinie
  • postawiłem kloca w kabinie po czym obserwuję przebieg wypadków
  • gdy idę na wybory zakładam garnitur, przeklejam na pierś medale z bazaru po czym wkraczam do lokalu śpiewając mazurka Dąbrowskiego
  • Biore moją babe na plecy i wznosze do piwnicy gdzie zaaranżowałem fałszywy lokal wyborczy
  • puszczam gazy rozweselające za kotararami
  • poczym z bezpiecznej odległości obserwuję rozwój wydarzeń
  • skrycie ściągam od innych osób podczas głosowania
  • Sram do urny
  • kradne długopisy
  • sram do urny i podcieram się kotarą
  • Pytam komisje czy podpisać się na karcie
  • Nurkuję w urnie wyborczej
  • Ocieram się lubieżnie o urnę
  • Masturbuję się analnie długopisem
  • kradnę wkłady z długopisów w lokalu wyborczym
  • Razem z moimi kolegami z gimnazjum, ubrani w nasze piękne szkolne mundurki, bawimy się w chowanego w lokalu wyborczym, chowając się za kotarami i nie tylko
  • podcinam babci zyly i sprawdzam czy zdola dojsc do lokalu
  • ide na wybory bo mysle ze to cos zmieni
  • Odgryzam sznurki po czym wysysam tusz z długopisów kabinowych
  • Wykorzystując ciszę przedwyborczą zaskakuje komisję niespodziewanym bekaniem
  • puszczam gazy rozweselające za kotarami
  • po czym z bezpiecznej odległości obserwuję rozwój wydarzeń
  • Chowam babci dowód we własnym odbycie
  • idę głosować ze swoją szkolną legitymacją
  • przed pójściem na głosowanie ubieram na głowę moherowy beret mojego dziadka ORMOwca
  • i biorę w rękę jego laskę
  • ide na wybory, by ostentacyjnie stanac przed komisja i oddac uryne do urny
  • przychodze z wlasna urna na wybory z prochami babci
  • kradnę wiszące na ulicach plakaty wyborcze i wieszam je na ścianach w swoim pokoju. potem oczywiście jadę pod nie na ręcznym
  • masturbuje sie rogiem urny
  • wyjadam ze stolu owoce dla komisjii
  • Przechadzam się po lokalu wyborczym udając obserwatora OBWE i podchwytliwymi pytaniami próbuję zaskoczyć członków komisji oraz głosujących
  • Wysłałem na wybory wał z kołdry
  • Zakładam nową partię z wałem z kołdry
  • ostentacyjnie oglaszam na kogo glosowalem
  • niczym bengalski tygrys skradam się do urny
  • lamiac cisze puszczam glosne smierdzace baki
  • z wielkim pietyzmem analizuję przyszłe koalicje
  • Przebrany w strój oficera NKWD z błyskiem w oku i z nikczemnym uśmieszkiem na twarzy, pytam starsze panie o to na kogo właśnie głosują, po czym nagle wypadam zza kotary i ryczę MORDY WY MOJE!!!
  • podchodzę do przewodniczącego komisji z prośbą o wyciągnięcie mojego głosu z urny mówiąc, że chciałem poprawić krzyżyk
  • dopisałem na ostatnim miejscu listy LPR Eda Rubiszewskiego
  • skręciłem z płachty wyborczej do Sejmu malarską czapkę i ubrałem ją na głowę po czym poprosiłem Komisję o nową listę
  • wpadam do pokoju głosowań przebrany za coola i krzyczę na całe gardło: "PIS! PIS! PIS!" po czym uciekam przed Strażą Miejską
  • pytam się ludzi przed budynkiem na kogo głosowali
  • przez cały dzień biegam między lokalami wyborczymi przebrany w strój batmana, zapewniając w ten sposób porządek i bezpieczeństwo w dniu wyborów
  • Dopisałem Złego porucznika na ostatnim miejscu listy Partii Kobiet
  • Ukradłem urne na opał
  • na karcie wyborczej dopisałam swoje oczekiwania i zostawiłam swoj numer telefonu dla zainteresowanych
  • wierze w cud gospodarczy
  • wiaze konkretne plany z panem Ferdynandem z okregowej komisji wyborczej
  • przestrzegam ciszy wyborczej
  • stoje przy urnie i sciskam dlon kazdemu kto zaglosowal
  • Przebrany za średniowiecznego rycerza, którego ubiór wykonałem z tektury i pustych kartoników po soku Tymbark oraz sreberek które świstak sprzedał na złom, wkraczam dumnie do obwodowej komisji w obecności mojego giermka pana Maurycego, który śmierdzi jak samoopalacz do nóg. Nie niepokojony przez zdumionych dostojników z komisji, owijam sie kotarą i recytuje wiersze patriotyczne wzbudzając podziw
    pań i babć.Jako, że prawdziwego mężczyznę poznać PO tym jak kończy, z prędkością Kubicy na torze F1 okradam te panie z pierścionków, kolczyków i obrączek po czym znikam ze sceny niczym zawodowy polityk
  • poszedłem na wybory z mame
  • z karty do głosowania zrobiłem samolot i rzucałem nim w członków komisji
  • Dopisałem eda rubiszewskiego i złego porusznika na ostatnym miejscu z listy Samoobrony
  • chowam sie z predkoscia geparda w budkach do glosowania ze sprawna reka zaslaniam sie zaslonka po czym biore dlugopis i wkladam go do odbytu najlepeij gdy zostaje co nie co na nim po czym lece do kolejnej budki by robic to samo milego glosowania